Z uwagi na panującą na całym świecie pandemię i stan epidemii w naszym kraju, często otrzymujemy ostatnio od naszych klientów pytania dotyczące możliwości zakończenia współpracy ze żłobkiem bądź przedszkolem oraz zasadności pobierania opłat za czesne kiedy to dzieci nie mają możliwości korzystania z usług oferowanych przez placówki prywatne. Postaraliśmy się wyjaśnić więc Państwu pewne kwestie natury prawnej.
Odpowiedź na pytanie w przedmiocie możliwości obniżenia czesnego bądź rozwiązania umowy, tkwi najczęściej w samej umowie. Zgodnie bowiem z tzw. zasadą swobody umów wyrażoną w art. 353 1 Kodeksu cywilnego „Strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.” To strony zatem, w drodze wzajemnych negocjacji co do treści umowy a przed jej zawarciem, powinny zadbać o to, aby znalazły się w niej odpowiednie zapisy i klauzule jak np. klauzula odstąpienia od umowy, możliwości jej wypowiedzenia czy zapisy przewidujące obniżenie czynszu w danych okolicznościach. W przypadku braku takich zapisów, należy odwołać się do przepisów kodeksu cywilnego.
Wypowiedzenie umowy
W przedmiocie wypowiedzenia danej umowy należy w pierwszej kolejności odwołać się do treści jej zapisów. Umowy najczęściej przewidują miesięczny okres wypowiedzenia. Jeżeli zatem chcemy umowę rozwiązać w drodze jednostronnej czynności, należy złożyć wypowiedzenie. Wypowiedzenie powinno być z reguły złożone w formie pisemnej. Techniczne zasady złożenia wypowiedzenia określa z reguły także sama umowa. Po stronie wypowiadającego rodzica powstanie wówczas obowiązek zapłaty za okres wypowiedzenia. Im szybciej więc umowa zostanie wypowiedziana, tym mniejsze koszty wypowiadający poniesie. Jeżeli np. wypowiedzenie umowy zostanie złożone do końca marca to przy jednomiesięcznym okresie wypowiedzenia jego skutek będzie miał miejsce dopiero z końcem kwietnia a zatem strona wypowiadająca będzie zobowiązana do zapłaty czesnego zarówno za miesiąc marzec jak i kwiecień. Zwrócić też należy zawsze uwagę, czy umowa nie zawiera żadnych dodatkowych klauzul, które pozwalałyby na jej rozwiązanie lub wypowiedzenie bez zachowania tego okresu w przypadku zaistnienia nadzwyczajnych okoliczności.
Porozumienie
Umowę strony mogą zawsze rozwiązać także w drodze porozumienia, co zresztą rekomenduje obecnie także Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. UOKIK stoi także na stanowisku, że niedopuszczalne jest pobieranie opłat za wyżywienie w okresie, kiedy dzieci nie przebywają w placówce w związku z czym te opłaty nie powinny być rodzicom naliczane.
Nadzwyczajna zmiana stosunków
Istnieje wątpliwość czy możliwe byłoby rozwiązanie umowy z daną placówką w oparciu o tzw. regułę rebus sic stantibus. W myśl bowiem art. 3571 § 1 k.c. „Jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec o rozwiązaniu umowy. Rozwiązując umowę sąd może w miarę potrzeby orzec o rozliczeniach stron, kierując się zasadami określonymi w zdaniu poprzedzającym.” Wiąże się to też z reguły z koniecznością odwoływania się na drogę sądową co rodzi koszty i absorbuje nasz czas. Ponadto na przepis ten bardziej mogłaby powołać się placówka niż rodzic.
Umowa niemożliwa do wykonania
Rodzic pomimo braku w umowie klauzuli tzw. odstąpienia, mógłby też ewentualnie powołać się na przepis art. 495 § 1 k.c. Jeżeli jedno ze świadczeń wzajemnych stało się niemożliwe wskutek okoliczności, za które żadna ze stron odpowiedzialności nie ponosi, strona, która miała to świadczenie spełnić, nie może żądać świadczenia wzajemnego, a w wypadku, gdy je już otrzymała, obowiązana jest do zwrotu według przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. § 2. Jeżeli świadczenie jednej ze stron stało się niemożliwe tylko częściowo, strona ta traci prawo do odpowiedniej części świadczenia wzajemnego. Jednakże druga strona może od umowy odstąpić, jeżeli wykonanie częściowe nie miałoby dla niej znaczenia ze względu na właściwości zobowiązania albo ze względu na zamierzony przez tę stronę cel umowy, wiadomy stronie, której świadczenie stało się częściowo niemożliwe. Zwrócić tutaj jednak należy uwagę, że placówka pozostaje, w pewnym sensie, w gotowości do świadczenia usług (ponosi opłaty czynszowe, pensje pracowników itd.) a samo ograniczenie działalności placówki nie wynikło z jej winy, ale z uwagi na okoliczności, których nie mogła przewidzieć.
Nieważność umowy
Rozważając możliwości rozwiązania danej umowy należałoby jeszcze zwrócić uwagę, nie tylko na sam termin jej obowiązywania, ale także datę jej zawarcia. Jeśli do zawarcia umowy doszło w okolicach 12 marca, kiedy placówki mogły mieć już świadomość tego, że za chwilę będziemy mieli do czynienia ze stanem epidemii, co może uniemożliwić jej funkcjonowanie a zatem wykonanie umowy, a mimo to zawierały umowy z klientami, należałoby sobie zadać pytanie czy jednak wówczas dana placówka jako przedsiębiorca a więc podmiot profesjonalnie działający w obrocie gospodarczym nie powinna zwrócić tego co otrzymała z uwagi na to, że wiedziała, iż umowa nie będzie możliwa do zrealizowania. Zgodnie bowiem z art. 387 k.c. § 1. Umowa o świadczenie niemożliwe jest nieważna. § 2. Strona, która w chwili zawarcia umowy wiedziała o niemożliwości świadczenia, a drugiej strony z błędu nie wyprowadziła, obowiązana jest do naprawienia szkody, którą druga strona poniosła przez to, że zawarła umowę nie wiedząc o niemożliwości świadczenia. Kluczowym tutaj będzie jednak moment zawarcia umowy oraz wykazanie, że przedsiębiorca miał świadomość, iż za chwilę będziemy mieli do czynienia z sytuacją, w której wykonanie umowy będzie niemożliwe.
Generalnie rzecz ujmując, w obecnej sytuacji, gdzie mamy do czynienia z tzw. siłą wyższą, a więc okolicznościami niezależnymi od stron, idąc za rekomendacją UOKIK, my także zalecalibyśmy w pierwszej kolejności podjęcie próby polubownego rozwiązania sporu i rozwiązania umowy za porozumieniem stron. Jest to zwykle najkorzystniejsze z punktu widzenia obu stron sporu. Należy bowiem mieć też na względzie koszty i czas ewentualnego procesu a ponadto brak pewności jak sądy będą podchodzić do tego typu spraw w obliczu kryzysu gospodarczego zważywszy na niezwykle trudną sytuację w jakiej znajdują się obecnie przedsiębiorcy świadczący tego rodzaju usługi.
Nasza Kancelaria, gdyby zaszła taka potrzeba może pomóc Państwu w analizie danej umowy, poprowadzeniu negocjacji czy ewentualnych postępowań sądowych.